... na prawdę. Wracam jutro do szkoły i się cieszę. Jako tako lubię szkołę. Tam poznałam najwspanialszych ludzi, przyjaciół. Tam każdego dnia coś się dzieje. Co z tego, że trzeba znowu się uczyć skoro jest tyle wspaniałych dusz, które Cię wesprą w najgorszych chwilach. Większość bliskich mi osób mieszka dość daleko, a bez samochodu to jakoś ciężko się do nich dostać. A w szkole są zawsze (taka szkoła, nawet jak chorujesz to do niej chodzisz).
Teraz czeka nas gadanie na każdej lekcji o maturze, ale co tam. Wolałabym mieć to już za sobą, choć dobrze wiem, że za rok o tej porze będę marzyć o powrocie do LO.
Mówi się, że moje LO to szkoła dla kujonów. Nie do końca. Dużo od nas wymagają, ale tylko jakieś 20-25% ludzi należy do 'tych kujonów', w sensie takim jak ich się postrzega. Siedzących non stop pod klasą z nosem w książce.
Na początku też miałam przylepioną taką etykietkę, bo często zdażało mi się przyłazić z książką do szkoły, z 'czytadłem', nie podręcznikiem. I dlatego zawsze staram się najpier poznać ludzi, nie przypinać etykietek, bo każdy się zmienia.
Zawsze bawi mnie sposób w jaki reagują uczniowie czy też absolwenci innych naszych szkół. Zupełnie jakby się bali, że powiemy jakieś słowo, którego nie zrozumieją. Coś na kształt dialektu. Zachowują dystans, dziwią się, że można się z nami przyjaźnić.
U samej góry powinnam dopisać 'Mój drogi Pamiętniczku' a tu na samym dole 'Twoja Karolina/Twój Ciastek' ^^
Mieli być goście, gości nie było. Ciasto siedzi w lodówce, nikt go nie chce. Miałam poślizg w RR przez gości, a że ich nie było udało mi się posłać dwie kanwy na raz ^^
wtorek, 31 sierpnia 2010
30. A mi wcale nie jest szkoda lata...
Autor: oh-yellow-bird o 14:12 3 komentarze
Etykiety: hafciarsko, moje dumanie, RR
środa, 25 sierpnia 2010
29. Beguiling Tiger - Koniec
Już jakiś czas temu skończony, lecz nie pokazany z nawału dziwnych i niekoniecznie potrzebny rzeczy...
Autor: oh-yellow-bird o 21:06 14 komentarze
Etykiety: Dimension, hafciarsko
sobota, 21 sierpnia 2010
28. Broszkowo
Bez większych wstępów i dziwnień. Dwie broszki powstałe jakiś czas temu ^^
Do pozbycia się...
Autor: oh-yellow-bird o 15:22 5 komentarze
piątek, 20 sierpnia 2010
27. Rozdaję i ja
Od dawna nachodziła mnie chęć na małe rozdawnictwo, więc i jest ^^ do zgarnięcia dwa zestawy (dwóch zwycięzców) 'Craft Kit', czyli małe zestawy awaryjne (gdy braknie nam materiałów, itd. a koniecznie musimy coś stworzyć). Pierwszy hafciarski (dwa wzorki, nici, igła, kanwa) i drugi powiedzmy, że ozdobny (materiał, nici, igła, koraliki i klamra do włosów) + nawet herbata ^^ i zagrycha.
Jeśli liczba chętnych przerośnie moje oczekiwania storzę dodatkowe zestawy...
I nie ukrywam, że oprócz moich stałych bywalców (tych ze specjalnymi wzglądami) mam nadzieję poznać nowe osóbki i ich kreatywne blogi ^^
PS. Aaa i zapomniałabym! Mam zamiar każdy zestaw wzbogacić jakąś ozdobą odemnie. Wybraną przez was oczywiście z mojego bloga ^^
PS2. Czas do 22 września, 23 (pierwszy dzień jesieni) losowanie!
Autor: oh-yellow-bird o 14:01 55 komentarze
Etykiety: moje dumanie, rozdawnictwo
środa, 18 sierpnia 2010
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
25. Coffe Cup
Oj jak dawno nie bylo tu hafciarsko! To z kilku powodów. Pomijając moją walkę z blogiem jak widać zafascynowałam się innymi dziedzinami sztuki handmade. Tygrysek jest skończony w jakiś 98% bo prakło mimuliny na dosłownie kilka krzyżków i backstitchów, a u nas nie mogę jej kupić. Dzisiaj filiżanka i odkopane biscornu.
Aaa i kawałek od którego nie mogę się uwolnić...
Autor: oh-yellow-bird o 13:38 3 komentarze
Etykiety: hafciarsko, muzyka
piątek, 13 sierpnia 2010
24. Broszki
Wyprodukowane ostatnio, bez przyczyny bez powodu...
Pierwsza to zwiewny, delikatny kwiat...
Zaczynam zastanawiać się na 'pozbywaniem się' (sprzedażą) moich prac, warto?
Autor: oh-yellow-bird o 11:52 3 komentarze
wtorek, 10 sierpnia 2010
23. Szydełkowe kolczyki raz
Jakiś czas temu sklecone dla przyjaciółki... Ostatnio poprawione. Trudno powiedzieć, że są zrobione przezemnie. Ja tylko skręciłam całość. A kwiatki dostałem kiedyś od pani Dorotki. Mam nie wiele tych kwiatków, a chciałabym mieć ich duuużo żeby wszystkie moje dziewczny takimi obdarzyć! Niestety nie umiem szydełkować ;/
Autor: oh-yellow-bird o 21:16 2 komentarze
poniedziałek, 9 sierpnia 2010
22. A jak Ambicje
A raczej PA jak Przerost Ambicji... ale po koleji...
Odczułam potrzebę zaprezentowania się w całej krasie. Pokazania kim jestem i jaka jestem. I dla tego przez najbliższy rok (najprawdopodobnie) będziecie mogli poczytać tu o mnie w 'alfabecie'.
A więc poczynając od początku...
Ambicje mnie tu przywiodły, ambicje każą mi tu być. One też popchały mnie w zmianę szablonu. Jak na razie zostaje tak. Ale chciałabym tej przeklętej szerokości. Mam takie dziwne przeświadczenie, że taki szeroki blog to blog na poważnie, a chciałabym aby i mój taki był. Ostatnio zaczynam myśleć o video na blog. Straszne!
Cierpię sobie na przerost ambicji, bo wiele bym chciała a kończy się na tym, że niewiele mogę. Stanowi to dla mnie pewien problem. Chciało by się słyszeć: 'Ej! To ta co umie to i to' a nie jak do tej pory 'Jaka ona dziwna/inna'. A ja chcę tylko uznania i szacunku.
Ok. Najważniejsze 'rzeczy' powiązane z ambicjami na najbliższy rok:
- zdać jaknajlepiej maturę (polski, matematyka, geografia, rozszerzone; czyżby znowu ambije?)
- dostać się na studia (na dzień dzisiejszy: dziennikarstwo i komunikacja społeczna na Uniwersytecie Łódzkim)
A żeby nie było, że tylko mruczę i narzekam...
Pierwsze w życiu kolczyki...
Autor: oh-yellow-bird o 15:10 2 komentarze
Etykiety: alfabetycznie o mnie, diy, moje dumanie, ozdoby
środa, 4 sierpnia 2010
21. Kokardka + help me
Ostatnimi czasy dużo produkuję różnych dziwnych rzeczy, a nie pokazuję ich tylko dla tego, że chciałabym zmienić wygląd bloga na bardziej elegancki, a nie wiem jak to zrobić. Proszę, pomóżcie mi! Chciałabym coś takiego jak ma u siebie Flora z Laboratorium Flory (chodzi mi o to, że blog jest taki szeroki, a nie wiem jak to zrobić). Równie szeroki blog ma Ania z Zielonego Wzgórza. Już sama nie wiem jak to zrobić, gdzie szukać wskazówek?
A dziś pokażę tylko jedno zdjęcie kolczyka-kokardki...
Autor: oh-yellow-bird o 13:11 3 komentarze
Etykiety: diy, sprawy aktualne